niedziela, 11 maja 2014

Prawie surowa dieta

Jeśli zastanawiasz się nad rozpoczęciem diety raw food mam dla ciebie kilka wskazówek popartych moim doświadczeniem ;)
1) Zacznij dziś. 
2) Jeśli brak ci funduszy - olej dehydrator, blender i inne rawdżety. Wydaj tę kasę na wysokiej jakości warzywa i owoce. Bóg (dla ateistów - Natura) zaopatrzył cię w najlepszy blender - twoją paszczę. Podczas żucia już w jamie ustnej dochodzi do trawienia... Dehydratacja też na pewno pozbawia produkty części składników odżywczych. Samo przygotowanie fikuśnych dań może być czasochłonne i stresujące... Obiad gotowy - kilo jabłek raz.
3) Wyklucz z diety mąkę i cukier (chlebki, mąki, makarony, pizze, batoniki, fitness batoniki)
4) Nie miksuj owoców w jednym posiłku lub poczytaj najpierw na temat ich interakcji...
5) Olej też magiczne owoce z dzikiej dżungli...

6) Nie licz kalorii - jedz gdy czujesz głód. Jeśli chcesz pozbyć się kilogramów na początku jedz więcej warzyw.
7) Nie stresuj się niejedzeniem tłuszczy... Zakup orzechy, pestki, olej lniany i kokosowy (nierafinowany, tłoczony na zimno). Nie przesadzaj z nimi... ;)
8) Szympans białko dzióbie - dobrze byłoby zjeść czasem jakiegoś owada... Nie jestem szympansem - wolę jajko - UWAGA - gotowane ;) 

9) Przygotuj się na niemiłe objawy do miesiąca czasu od rozpoczęcia diety. U mnie utrzymywały się przez 3 tygodnie. Dokuczało mi niskie ciśnienie, zawroty głowy, uczucie rozbicia, dziwne uczucie w grasicy... Gdy byłam już tak wkurzona na raw by sięgnąć po gotowany obiad czułam się jeszcze gorzej...
OK - było minęło -  u ciebie objawy mogą być inne.
10) Nie staraj się zostać surowym  fanatykiem - po prostu myśl o zdrowym odżywianiu - warto np. jeść gotowane brokuły i pomidory, więc dlaczego tego nie robić? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz